Bułgaria, Carevo

w poszukiwaniu nie wiadomo czego

27 września 2010; 3 667 przebytych kilometrów




carevo



Po drodze zatrzymujemy w Achtopolu po owoce i zakupy i aspirynę. Szkoda tylko, że baniczarnia już zamknięta.

Do Carevo wjechaliśmy w poszukiwaniu kantoru, bo levy już się kończą. Jak na złość, nie ma czynnego, jest za to pełno knajpek z jedzeniem. Mam ochotę na coś ciepłego, ale musimy się spieszyć, bo w planach mamy dziś jeszcze do gór dojechać.
Wjeżdżamy tylko na chwilę autem do portu.